Żona przypomniała sobie, że ma laptopa.
Wyciągnęła z szafy, oczywiście był rozładowany.
Podłączyła do zasilacza, włączyła, windows XP zastartował, przypomniała sobie hasło, wpisała, pulpit się załadował, ale jeszcze nie skończył mielić dysk. I nagle ciemność widzi. Sprzęt pracuje, dysk pyrka, jakies dzwięki powiadomień są, ale ekran czarny, jak Black Friday.
No to restart.
To samo, ale ekran zrobił się czarny już w trakcie ładowania systemu.
Potem stwierdziła, że chociaż baterię naładuje i po paru godzinach próbowała jeszcze 2 razy i ogólnie wyglądało tak samo - pierwsza próba startu - mogła załadować pulpit zanim ekran zgasł a przy drugiej było ciemno jeszcze przed możliwością wpisania hasła.
Więcej testów nie było bo zabrakło czasu. Chodzi mi po głowie, żeby sprawdzić jeszcze:
- w samym biosie - przede wszystkim uruchomić i zostawić,
- winde w trybie awaryjnym
- załadować płytę z linuksem.
- spróbować podłączyć zewnętrzny monitor.
Ale osobiście podejrzewam, że problemem raczej będą zimne luty niż sterowniki od grafiki.
Dobrze myślę?
Czy coś jeszcze warto sprawdzić?
Wyciągnęła z szafy, oczywiście był rozładowany.
Podłączyła do zasilacza, włączyła, windows XP zastartował, przypomniała sobie hasło, wpisała, pulpit się załadował, ale jeszcze nie skończył mielić dysk. I nagle ciemność widzi. Sprzęt pracuje, dysk pyrka, jakies dzwięki powiadomień są, ale ekran czarny, jak Black Friday.
No to restart.
To samo, ale ekran zrobił się czarny już w trakcie ładowania systemu.
Potem stwierdziła, że chociaż baterię naładuje i po paru godzinach próbowała jeszcze 2 razy i ogólnie wyglądało tak samo - pierwsza próba startu - mogła załadować pulpit zanim ekran zgasł a przy drugiej było ciemno jeszcze przed możliwością wpisania hasła.
Więcej testów nie było bo zabrakło czasu. Chodzi mi po głowie, żeby sprawdzić jeszcze:
- w samym biosie - przede wszystkim uruchomić i zostawić,
- winde w trybie awaryjnym
- załadować płytę z linuksem.
- spróbować podłączyć zewnętrzny monitor.
Ale osobiście podejrzewam, że problemem raczej będą zimne luty niż sterowniki od grafiki.
Dobrze myślę?
Czy coś jeszcze warto sprawdzić?
--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.