Na Onecie opublikowali dość obszerny artykuł na temat sytuacji demograficznej w PL i perspektyw.
https://reportaze.onet.pl/historie/kraj-bez-dzieci/nw2nefr
W skrócie: jest fatalnie, a będzie gorzej. Ale to akurat mnie nie zaskoczyło, od dawna to wiadomo, a kolejne rządy tylko sprawę pogarszają. Ale dwie kwestie mnie zaciekawiły:
1. Polskie społeczeństwo ma takie samo podejście do rodziny jak do kościoła (co pewnie jest mocno ze sobą związane). Tzn hasła na sztandarach piękne, a w rzeczywistości podejście dokładnie odwrotne. W sumie tego się nie spodziewałem. Tzn spodziewałem się w przypadku kościoła - od dawna specjaliści mówią, że Polska się laicyzuje, a Kościół i rząd robią co mogą, aby ten proces przyspieszyć i za to propsy. Ale w przypadku rodziny to jednak mnie trochę zaskoczyło, ale to też może pokłosie hołubienia modelu "rodzina za wszelką cenę", przymykania oczy na patologie, czego skrajnym przykładem była niedawna sprawa Kamila.
2. Skrajnie różna motywacja facetów i kobiet do nieposiadania dzieci. W powodach, w których procentowo głosy się rozjeżdżają zauważalna jest następująca różnica
faceci: nie chcę mieć dzieci, bo boję się, ze nie dość dobrze zadbam o innych
kobiety: nie chcę mieć dzieci, bo chcę dbać o siebie.
Nie mam pojęcia, na ile badanie przeprowadzone na potrzeby reportażu spełniały jakieś rygory metodologiczne i biorę na to poprawkę, ale ta różnica jest uderzająca. Zdaje się, że też zbieramy żniwo kultu matki-polki.
A ponieważ wszyscy jesteśmy czyimiś dziećmi, to wszystkiego dobrego
https://reportaze.onet.pl/historie/kraj-bez-dzieci/nw2nefr
W skrócie: jest fatalnie, a będzie gorzej. Ale to akurat mnie nie zaskoczyło, od dawna to wiadomo, a kolejne rządy tylko sprawę pogarszają. Ale dwie kwestie mnie zaciekawiły:
1. Polskie społeczeństwo ma takie samo podejście do rodziny jak do kościoła (co pewnie jest mocno ze sobą związane). Tzn hasła na sztandarach piękne, a w rzeczywistości podejście dokładnie odwrotne. W sumie tego się nie spodziewałem. Tzn spodziewałem się w przypadku kościoła - od dawna specjaliści mówią, że Polska się laicyzuje, a Kościół i rząd robią co mogą, aby ten proces przyspieszyć i za to propsy. Ale w przypadku rodziny to jednak mnie trochę zaskoczyło, ale to też może pokłosie hołubienia modelu "rodzina za wszelką cenę", przymykania oczy na patologie, czego skrajnym przykładem była niedawna sprawa Kamila.
2. Skrajnie różna motywacja facetów i kobiet do nieposiadania dzieci. W powodach, w których procentowo głosy się rozjeżdżają zauważalna jest następująca różnica
faceci: nie chcę mieć dzieci, bo boję się, ze nie dość dobrze zadbam o innych
kobiety: nie chcę mieć dzieci, bo chcę dbać o siebie.
Nie mam pojęcia, na ile badanie przeprowadzone na potrzeby reportażu spełniały jakieś rygory metodologiczne i biorę na to poprawkę, ale ta różnica jest uderzająca. Zdaje się, że też zbieramy żniwo kultu matki-polki.
A ponieważ wszyscy jesteśmy czyimiś dziećmi, to wszystkiego dobrego
