Karol Wilkosz był „złotym dzieckiem” Korwina przez parę lat, spędzał z nim wiele czasu, przebywając najbliżej jak się da, jednak ich drogi w końcu się rozeszły. Któż inny mógłby lepiej odpowiedzieć na to pytanie? Odpowiedź pewnie znacie, ale tu jest równie ciekawe uzasadnienie, od osoby, która wciąż uważa się za prawicowego konserwatystę.
Arkadiusz Andrejkow z Sanoka tworzy murale na starych chatach i stodołach. W jego dziełach zobaczyć można sceny ze starych fotografii, które często przedstawiały dawnych właścicieli.