Po drodze na te jej domki, na plaży była toaleta. Darmowa – litości! Złośliwi Szwedzi chcą mi odebrać resztki męskości i radość z sikania po krzakach! Ale wiadomo – za darmo to najlepsza cena, więc trzeba skorzystać:

Rozglądając się po wnętrzu żałowałem, że nie zabraliśmy żadnego słoiczka – przynajmniej przywiózłbym z wakacji trochę mydła...
Dobra, wracamy, jutro mamy prom! Prowadzę auto, ale ciężko mi się jedzie, bo nie dość, że drogi nudne, to jeszcze na autostradach ograniczenie do 110. Tęsknię już jak cholera za naszymi urozmaiceniami w nawierzchni! Do tego szwedzcy kierowcy są złośliwi, jak cała reszta narodu – żaden nie chciał się ze mną ścigać. Nuuudyyy!
Nudno strasznie, to przynajmniej popatrzę sobie na krajobrazy. Patrzę na te domki i patrzę i aż mi obiad pod gardło podchodzi. Nudne to takie, wszystkie pomalowane tak samo. W liroju była promka na czerwony czy ki grzyb? Nawet porządnego ogrodzenia z bloczków betonowych nie umią postawić:

Daję radę tylko dlatego, że wiem, że w bagażniku została mi ostatnia puszka Tyskiego. Po głowie chodzi mi tylko jedna myśl, że wieczorem walnę ją sobie na odstresowanie po tych całych „wakacjach”. I tu, proszę państwa, zostałem miło zaskoczony, bo na miejscu był też bunkier, a wiadomo, że nie ma nic lepszego niż piwerko na bunkrze!

Na promie wiadomo – obiadzik, drzemeczka i pyk, jesteśmy w kraju. Przy aucie byłem minutę po otwarciu wrót! Po zjeździe z rampy chciałem całować ziemię jak papież! Jedziemy! W końcu nie ma nudów! Kto wyjeżdżał ostatnio ze Świnoujścia, ten wie o czym mówię – rozpierdol gorszy niż w Mariupolu, znakoza na drodze byłaby w czołówce krajowej. Mój kraj, taki piękny! Niestety, zajęty prowadzeniem nie miałem jak cyknąć Wam foteczki tego wspaniałego krajobrazu. Prowadzę, omijam dziury, a gęba się cieszy. Widzę znaki: 50, jakieś roboty drogowe, a pozostałe 15 na przestrzeni 100 metrów już się zlewają. Na esce przerwa na MOPiku na siku. A tam – witamy w kraju:

Już postanowione – w przyszłym roku jadę do Mielna!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą