Mój współzamieszkały bojownik kupił mi prezent na urodziny, ot taki niepozorny zestaw:
Konkretnie mówiąc nazywa się to Zpen i jest cyfrowym długopisem. Poza tym, że można nim pisać jak każdym innym długopisem na papierze to wszystko jest dokładnie zapisywane w dołączonym odbiorniku. Do tego dochodzi jeszcze specjalne oprogramowanie do rozpoznawania tekstu i kilkoma kliknięciami można swoje ręczne notatki przerobić na dokument tekstowy w komputerze.
Muszę przyznać, że efektem jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona. Moje bazgroły zostały odczytanie niemal bezbłędnie (na początku program miał problem z niektórymi fragmentami, ale 15 minut poświęcone mu w trybie treningu załatwiło sprawę niemal całkowicie). Na obrazku próbka, oryginalny tekst i wersja stworzona przez program:

Poza tekstem można pozwolić sobie również na rysowanie różnych rzeczy i jeśli jest to np. jakiś schemat złożony z podstawowych kształtów to program je dodatkowo "wyprostuje" (
tu szybki przykład).
Naprawdę mi się podoba ten bajer. Do robienia notatek się stanowczo przyda, bo mimo że teraz praktycznie wszędzie możnaby z laptopem, to mi wciąż wygodniej pisać ręcznie a i przy okazji więcej mi w głowie zostaje, a jednak kopia elektroniczna się zawsze przyda ;). Zwłaszcza, że ja tak bazgram, że czasami sama po jakimś czasie muszę zgadywać co tam w ogołe napisałam.
Podsumowując:





















Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą